Warszawa się obudziła!

Logo Facebook Logo Twitter Logo Linkedin

Rekordowo ciepły marzec pozwalał myśleć bardzo - nomen omen - ciepło o nadchodzącym kwietniu jeśli chodzi o możliwość wyprowadzenia garażowych projektów, które poprzednie miesiące spędziły w ciepłych miejscach z dala od śniegu, zimna i soli. Ku uciesze chyba każdego pogoda nie zawiodła - podobnie jak właściciele wyjątkowych samochodów.

Zdjęcie samochodu
Strzałka wskazująca na artykuł

Kliknij, żeby wyświetlić galerię! (13 zdjęć)

Zdjęcie samochodu Zdjęcie samochodu Zdjęcie samochodu Zdjęcie samochodu Zdjęcie samochodu Zdjęcie samochodu Zdjęcie samochodu Zdjęcie samochodu Zdjęcie samochodu Zdjęcie samochodu Zdjęcie samochodu Zdjęcie samochodu

Z roku na rok, internetowe wydarzenie "Warszawa budzi się!" angażuje coraz więcej osób. Polega ono na przejeździe ulicami Warszawami określoną trasą, która sprzyja zarówno lansowi, jak i robieniu zdjęć.

Jadąc trasą odwiedzmy więc centrum, most Poniatowskiego, Tamkę czy Stadion Narodowy. Wydarzenie ma charakter otwarty - każdy może w dowolnym momencie dołączyć czy odłączyć się, nie ma żadnych zapisów, ani tym bardziej opłat.

Tak inkluzywny charakter imprezy w genialny sposób pozwala otworzyć sezon w towarzystwie osób dzielących tą samą pasję, a przechodnie mają okazję nacieszyć oczy widokiem niecodziennych samochodów. 

Przez kilka godzin Warszawa zmieniła się niemalże w powiększoną wersję dywanu jakiegoś parolatka, który dopiero co dostał furę Matchboxów. I to taką, która była transportowana tirem.

Można było zobaczyć praktycznie wszystko - od pierwszej generacji Camaro, przez Suprę czy Maluszki, aż na Aventadorach i 911 GT3 kończąc. Grasujących 7 Challengerów (w tym jeden Hellcat!) razem? Proszę bardzo. Meyers Manx? Oczywiście. R8? Do dyspozycji. 

Serce rośnie widząc jakie pozytywne emocje zarówno we właścicielach, jak i u obserwatorów wywołuje motoryzacja. Oby więcej takich wydarzeń!