Jedną z takich firm jest Volkswagen. Pierwszego kwietnia zamieścili oni na swojej stronie internetowej artykuł zapowiadający pojawienie się specjalnej edycji ich modelu ID.3 w kultowej wersji Harlequin.
Pojawiła się ona pierwotnie w 1995 roku, kiedy to Polo i Golfa można było kupić w 4-kolorowym nadwoziu. Wersja ta była unikalna nie tylko ze względu na ilość użytych kolorów, ale także sposób w jaki każdy egzemplarz był pomalowany. Każdy element był w innym kolorze składając się na barwną i rzucającą się w oczy mozaikę.
Volkswagen "wzbogacił" tym razem Harlequina o nowatorski rodzaj farby która miałaby rzekomo pulsować światłem w rytm odtwarzanej muzyki we wnętrzu auta.
ID.3 w takim wydaniu wygląda na wizualizacjach wyjątkowo korzystnie i... wiarygodnie. Te dwie cechy w połączeniu z powszechną sympatią dla tej edycji spowodowały, że wielu internatów było zawiedzionych, że to tylko żart i dało temu wyraz w internecie.
Z jednej strony wyszedł kompletny marketingowy niewypał, ale z drugiej może to wyraźne "zielone światło" dla Volkswagena, żeby zaczął pracować nad taką wersją?
Zdjęcia: materiały producenta