Ta innowacyjna technologia pozwala na przejęcie "sterów" przez samochód do prędkości 65 km/h. Kiedy jest aktywowany, system kontroluje prędkość i utrzymuje odpowiednią odległość od innych pojazdów, utrzymując pojazd w obrębie pasa ruchu. Dodatkowo, przy włączonej jeździe autonomicznej w centrum inforozrywki zostaną odblokowane aplikacje, które normalnie podczas jazdy są zablokowane.
Celem zapewnienia bezpieczeństwa, Drive PIlot korzysta z wielu czujników, w tym LiDAR, kamery w tylnej szybie, mikrofonów do wykrywania pojazdów uprzywilejowanych oraz czujnika wilgotności drogi w obrębie koła. Dodatkowo, EQS'y (a w przyszłosci prawdopodobnie też inne modele) będą wyposażone w zapasowe układy hamulcowe, kierownicze i elektryczne na wypadek awarii któregoś z nich. O ile z punktu bezpieczeństwa jest to koniecznie posunięcie, tak współczuję osobom serwisującym to auto po kilku-kilkunastu latach.
System będzie aktywowany za pomocą subskrypcji i z tego co wynika z informacji prasowej, możliwe będzie "dostosowanie opcji". Jakich? Na razie jeszcze nie wiemy, ale szczegóły powinny pojawić się wraz z pierwszymi aktywacjami. Mercedes-Benz pracuje nad oznaczaniem włączonej funkcji automatycznej jazdy za pomocą specjalnych świateł sygnalizacyjnych, ale obecnie brakuje jeszcze krajowych przepisów regulujących tę kwestię.
W przyszłości firma planuje rozszerzenie dostępności tego systemu na pozostałe obszary w Stanach Zjednoczonych, a także dostosowanie go do ewoluujących standardów regulacyjnych.
Zdjęcia: materiały producenta