Pył z opon i hamulców. Kolejne niewidzialne zagrożenie?

Logo Facebook Logo Twitter Logo Linkedin

Od kilkunastu lat jesteśmy straszeni składem spalin, który wydobywa się z rur wydechowych. O ile do pewnego stopnia faktycznie walka z tym ma sens, tak okazuje się, że mamy jeszcze jeden problem. Dużo większy.

Zdjęcie samochodu
Strzałka wskazująca na artykuł

Kliknij, żeby wyświetlić galerię! (3 zdjęcia)

Zdjęcie samochodu Zdjęcie samochodu

Yale Environment 360 to internetowy magazyn zajmujący się badaniami i publikacjami związanymi ze środowiskiem. Chociaż jest redagowany niezależnie od Uniwersytetu Yale, to jednak w jakimś stopniu uzyskuje jego wsparcie, a co za tym idzie wiarygodnosć, ponieważ publikuje je korespodnujący z ich tematyką wydział tego jednego z najbardziej prestiżowych uniwersytetów świata.

Ostatnio swoimi badaniami podnieśli bardzo ważny, do tej pory pomijany temat związany z zanieczyszczeniami atmosfery, które powoduje ruch kołowy. Tak, celowo napisałem  "ruch kołowy", ponieważ przed tym zagrożeniem samochody elektryczne nas nie uchronią. Ba! Jeszcze je spotęgują, ale żeby nie budować dłużej suspensu - chodzi o mikrocząsteczki z opon i hamulców. Oczywiście im większa masa i moment obrotowy - tym ich więcej, a jak wiemy elektryki do najlżejszych pojazdów nie należą. Umieszczając to liczbach - produkują one około 20% więcej zanieczyszczeń. 

We wspomnianym wcześniej badaniu, naukowcy próbowali znaleźć odpowiedź na pytanie "Czemu nowonarodzone łososie soho masowo umierają w czasie opadów deszczu?". Okazało się, że winne są związki chemiczne i mikrocząsteczki zużytych opon, a dokładniej związek zwany 6PPD, który stabilizuje i utwardza opony. Po dostaniu się do troposfery czyli najniżej części atmosfery, łączy się z ozonem i zamienia w 6PPD-chinon, który wykazał bardzo wysoką toksyczność dla 4 z 11 testowanych gatunków łososia. 

Na razie nie wiadomo, jak szkodliwe to może być dla człowieka, ale potencjalne skutki są przerażające, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że cząsteczki pochodzące z opon i hamulców są tak małe, że nie tylko przenikają przez płuca bezpośrednio do krwiobiegu, ale również pokonują barięrę krew-mózg. Potencjalne skutki? Zmiany behawioralne, liczne choroby, nowotwory.

Problem jest palący, bo już teraz odkryto ślady skażenia 6PPD-chinonu w moczu dzieci, dorosłych i kobiet ciężarnych w południowych Chinach. Ponadto, okazuje się, że 78 % (!) mikroplastiku w oceanach to właśnie skutek ścierania opon. 

Na razie dla 6PPD nie ma zamiennika, ale trwają jego intesywne poszukiwania. 10 największych producentów opon założyło wspólnie "Tire Industry Project" który ma zająć się znalezieniem sposobu na redukcję tych zanieczyszczeń.