Chociaż samochód zadebiutował już w internecie to wiemy o nim relatywnie, nie wiele. Patrząc na suche dane, cóż... nie napawa to optymizem - 1450 kg masy i 370 KM. Jasne, jak na elektryka super, ale 1.5 tony to 1.5 tony, a fizyki się nie oszuka. Jeśli ktoś chce przetestować "czucie" takiego auta to niech przejedzie się Mustangiem V generacji po liftingu - tam masa i moc są bardzo zbliżone. Na codzień jeździ się w porządku, ale nie nazwałbym go "sportowym autem".
Ratować sytuację może rozkład masy zbliżony do 50:50 i nisko położony środek ciężkości - oczywiste zalety umieszczenia akumulatorów na całej powierzchni podłogi. Sam napęd jest zresztą niezłym chichotem losu. Silnik Wankla dostał drugą szansę i choć informacja prasowa jest dość tajemnicza w opisie to najwyraźniej 2-wirnikowy silnik elektryczny Wankla jest zasilny... większym silnikiem Wankla - ten jednak napędzany jest "różnymi paliwami takimi jak wodór". Więcej szczegółów dotycznących tego rozwiązania powinno pojawiać się wraz z upływającym czasem.
Wnętrza nie ma sensu opisywać bo to typowe "lorem ipsum" - alcantara, jeden wyświetlacz zamiast zegarów i koniec. Natomiast jeśli chodzi o wygląd zewnętrzny to mamy do czynienia z połączeniem Mazdy RX-7 i MX-5. Dach opadający płynnie do tylnej krawędzi miejsca, gdzie normalnie znajdowałby się bagażnik, poszerzone przednie i tylne nadkola. Dominuje minimalizm, delikatne linie nadowozia i dużo płaskich powierzchni. Przednie reflektory są spójne z tymi używanymi w cąłym portfolio producenta, tylne natomiast są okrągłe i nachodzą na siebie tworząc logo Gucci.
Mam mieszane uczucia co do całokształu. W każej płaszczyźnie - napęd, waga, design można znaleźć jakieś "ale". Samochód na pewno nie wejdzie do produkcji w takiej formie chociażby ze względu na brak bagażnika. Nie wiem czy podana przez Mazdę masa samochodu jest tą docelową czy obecną, ale boje się, że możemy skończyć w okolicach 1600kg. Sam napęd też budzi dużo wątpliwości - zwłąszcza w zakresie bezproblemowej ekploatacji. To co jednak niewątpliwie możemy w tym aucie ujrzeć to kierunek, w którym Mazda będzie rozwijać następcę MX-5. Nie wątpię, że wraz z końcem silników splainowych nastanie też koniec tego modelu, natomiast pustkę po nim będzie trzeba czymś zapełnić i jestem prawie pewien, że mamy teraz do czynienia z bardzo skrupulatnym zbieraniem opinii.
Zdjęcia: materiały producenta