Turkusowe światła w Mercedesie? Tak, ale tylko w USA

Logo Facebook Logo Twitter Logo Linkedin

Producent ze Stuttgartu systematycznie rozwija swój program jazdy autonomicznej, a za poligon doświadczalny służy mu USA. Tym razem testuje nowe oświetlenie.

Zdjęcie samochodu
Strzałka wskazująca na artykuł

Kliknij, żeby wyświetlić galerię! (5 zdjęć)

Zdjęcie samochodu Zdjęcie samochodu Zdjęcie samochodu Zdjęcie samochodu

Jakiś czas temu mogliście na Siwym Dymie przeczytać, że Mercedes dostał pozwolenie na testowanie autonomicznej jazdy poziomu trzeciego w Nevadzie i Kaliforni. Tym, razem dostał - nomen omen - zielone światło na... użycie dodatkowego oświetlenia w kolorze turkusowym. Warto wspomnieć, że to wspomniane pozwolenie to pierwszy taki przypadek w historii Stanów Zjednoczonych. 

Zadaniem tego oświetlenia ma być oswajanie innych kierowców z obecnością autonomicznych pojazdów na drodze. Taka sygnalizacja ma też ułatwić policjantom z drogówki podjęcie decyzji o tym, czy należy ukarać kierowcę, który nie patrzy na drogę w czasie jazdy, czy też wszystko jest w porządku. Teoretycznie takie oznakowania powinny być oczywistym pomysłem do implementacji, ale prawdę mówiąc nigdy o tym nie pomyślałem. Nie jestem też w takim myśleniu chyba odosobniony, ponieważ Mercedes robi to jako pierwszy, a przecież jazda autonomiczna (na różnych poziomach) jest z nami już od dłuższego czasu. 

Na koniec pewnie znajdą się osoby zastanawiające się czemu akurat taki kolor? Nie powinien bardziej rzucać się w oczy? Jego wybór zostal podyktowany faktem, że mocno odróżnia się od już istniejącego oświetlenia na autach, a w testach reakcji psychologicznych i fizycznych wypadał zdecydowanie lepiej od innych kolorów. Jak to będzie sprawdzać się w praktyce dowiemy się dopiero za jakiś czas bo pozwolenie obejmuje auta, które zostaną wyprodukowane na rok 2026 i będzie ważna 2 lata.